Podróż croatia / trogir / ciovo / okrug gornij / omis - czyli ' zakochaj się w chorwacji
Po raz 2 w trogirze a dokładniej na Ciovo ..Okrug Gornij znów tak samo piękny jak rok temu , a widoki z roku na rok piękniejsze. Wyjazd samochodem przez Słowację - Węgry i wreszcie Chorwacje. Już przy samym wjeździe do Zagrzebu czuje się ten cudowny chorwacki klimat. Kolejne wjazdy do tunelów i co raz to piękniejsze widoki zza szyb gorących od chorwackiego słońca samochodów.
ciovo , okrug. 2010-12-28
Po kilunastu godzinach wreszcie na Ciovo.
Teraz już tylko dotrzec do domu w którym mamy się zatrzymac.
Ale to nie koniec. Jak co roku w Trogirze zaliczamy korek.
A potem znów wielkie szukanie który dom jest nasz. Po jeździe wąskimi ulicami docieramy do miejsca w którym mamy spędzic przyszłe kilkanaście dni.
Właścicielem domu jest miły starszy pan który zajmuje drugie piętro , natomiast parter z tarasem oraz pierwsze piętro do wynajęcia.
My zamieszkaliśmy na parterze. Już od progu ucieszył nas taras połozony w cieniu. W środku - jak to w Chorwacji skromnie , ale nie za ubogo. 2 sypialnie + salon , kuchnia , łazienka , i oczywiście wspaniały taras. - Standart choc bywało lepiej.
Już pierwszego dnia idziemy na plażę przywitac się z morzem. Jest południe ale na plazy i tak pełno ludzi.Kolejne dni to tylko chodzenie na plażę , a po południu Trogir do którego płynęliśmy statkiem , kolacje w pizzeri , spacery po porcie czy wąskich i śliskich uliczkach. W tym roku postawiliśmy na wygrzewanie się na plaży i kąpiele w morzu bez żadnych większych atrakcji ( nie licząc wycieczki do Omisia ). Wszystkie wycieczki zaliczyliśmy w ubiegłym roku - tj. Split,KrK,Salona,rejsy na wyspy itd.
Omis 2010-12-29
Po kilku dniach kiedy nacieszyliśmy się słońcem i cudownym morzem wyruszamy na wycieczkę do miejscowości Omiš. Po drodze jak zwykle korek w Trogirze.
Staliśmy chyba ok. godz. żeby dostac się na początek mostu. Potem już lepiej.
Jedziemy , jedziemy i w Omiš`iu znów korek , co prawda mniejszy niż w Trogirze, ale wleczemy się długą prostą drogą ok. 30 minut .
Wreszcie docieramy na parking i wspinamy się na górę żeby zobaczyc piękny widok - całą panoramę miasteczka , przy tym oprócz wspinania się po mnóstwie schodków oglądamy bogatą roślinnośc. Widok na samej górze piękny.
Następnie idziemy coś zjeśc. Przedzieramy się wąskimi uliczkami , zahaczmy o stragany z pamiątkami i znajdujemy restaurację. Słońce praży , ale do zniesienia. W drodze powrotnej jedzie nam się o wile szybciej i nawet w Trogirze coś się ruszyło i jeździło się szybciej. No i wreszcie powrót do domu.
Po powrocie byliśmy zmęczeni więc nie robiliśmy żadnych innych atrakcji.
Wycieczka udana ;)